Tomasz Stańko

Od zawsze słuchałem najróżniejszych gatunków muzyki ale do jazzu jakoś nigdy do końca nie mogłem się przekonać. Czasem słuchałem audycji Jana Ptaszyna Wróblewskiego w radiowej Trójce ale to były moje jedyne kontakty z tą muzyką. Dopiero jakiś czas temu zacząłem się bratać z jazzem. To trudny gatunek, aby w pełni tą muzykę docenić trzeba się wsłuchać w każdą nutę. Moim pierwszym jazzowym ulubieńcem został Tomasz Stańko. Zaskakujące jak mało znany jest w Polsce ten trębacz. Gra od dawna i gra z największymi, najwspanialszymi muzykami jazzowymi na świecie a w naszym kraju jest znany tylko w wąskich kręgach. Ten starszy pan o aparycji Leona Zawodowca i pociągu do nietypowych nakryć głowy tworzy zupełnie magiczną muzykę. Nie bardzo wiem jak to dokładnie opisać, ale muzyki Tomasza Stańki słucha się nie tylko uszami, lecz także całą duszą. Pozwala się oderwać od rzeczywistości i dać unieść niezwykłym, niezwykle klimatycznym dźwiękom. Polecam serdecznie, nawet jeśli nigdy nie słuchaliście/lubiliście jazzu to zapewniam, że piekno tej muzyki Was zadziwi.

7 comments so far

  1. DarkMan on

    Gorąco polecam Milesa Daviesa “Kind of Blue”. Jest to przełomowa płyta w historii jazzu, a przy tym po prostu znakomita muzyka. No i Coltrane gra. 😉 http://en.wikipedia.org/wiki/Kind_of_Blue

    A z polskich jazzowych, to warto posłuchać Robotobibok. To względnie nowa kapela, ich płyta Jogging jest naprawdę świetna. http://pl.wikipedia.org/wiki/Robotobibok

  2. DarkMan on

    Nie jestem znawcą jazzu, natomiast bardzo lubię tę muzykę. Jeśli chodzi o Stańkę, to nie wiem, co konkretnie słyszałeś, ale bardzo dobra jest “Litania” – nagrane przez niego utwory Krzysztofa Komedy.

    Gorąco polecam też płytę Milesa Davisa “Kind of Blue”. Jest to jeden z przełomowych momentów w historii muzyki, naprawdę genialne granie. Aż trudno uwierzyć, że ten album ma niemal 50 lat. Oprócz Davisa gra tam m.in. John Coltrane. 🙂 http://en.wikipedia.org/wiki/Kind_of_Blue

    Natomiast z nowszych rzeczy poleciłbym polski zespół Robotobibok. Grają od jakichś 10 lat, wydali bodaj trzy płyty, a pierwsza – “Jogging” – jest fantastyczna. Zwłaszcza perkusista daje radę. http://pl.wikipedia.org/wiki/Robotobibok

  3. brocha on

    Stańko to jednak trochę znany jest 😉

    Fajnie, że się jazzem zainteresowałeś piękna muzyka. Polecam ci płyty ze stajni ECM Records – myśle, że przypadną ci do gustu.

  4. czarnowidze on

    Zgadzam sie z przedmowca. Szczegolnie polecam Keith’a Jarretta, a Tomasz Stanko ma przepiekna plyte Suspended Night.

  5. DarkMan on

    Sorry za zdublowanego posta, ale z dziwnych przyczyn nie widziałem pierwszego, więc poszedł drugi… 😉

  6. waltharius on

    Ładny wygląd bloga 🙂 Co tak milczysz znowu?

  7. Integrally on

    Somehow i missed the point. Probably lost in translation 🙂 Anyway … nice blog to visit.

    cheers, Integrally.


Leave a comment